Produkt otrzymujemy w kartonowym opakowaniu, a sam tusz ma plastikową, bardzo lekką buteleczkę, w której znajdziemy 5,5 ml produktu, czyli trochę mniej niż zazwyczaj w tego typu produktach. Jego koszt to 9,99 zł (na ekobieca.pl) Szczoteczkę ma "włochatą" czy jak się na to mówi i mi niestety szczoteczka nie przypadła do gustu, zdecydowanie wolę silikonowe, ale informację o szczoteczce mamy na kartoniku i widać dokładnie jaka jest, więc nikt się nie oszuka. Ja dostałam ten tusz w ramach dużego zamówienia na ekobieca.pl więc nie miałam wyboru jaki produkt dostanę.
Tusz jest bardzo leciutki, na początku nie wiedziałam co to jest, a kartonik nie jest zbytnio opisany, pisze tylko "Amazing Volume Brush" i myślałam, że dostałam samą szczoteczkę haha. :D
Mimo, że szczoteczka nie jest silikonowa to nawet mi się podoba, bo jest zgrabna, a nie rozciapierzona jak przy niektórych tanich tuszach, że nie wiadomo jak pomalować rzęsy żeby od razu wszystkich nie skleić.
Jesteście ciekawi efektu?
Efekt jest bardzo delikatny, na pewno docenią to osoby lubiące bardziej naturalny wygląd i niepotrzebujące ekstremalnego wydłużenia, bo tego niestety ten tusz nie robi. Delikatnie podkreśla oczy, nałożenie drugiej warstwy nie robi wielkiej różnicy, ja w sumie nie zauważyłam żadnej. Mimo braku wydłużenia zauważyłam jednak podkręcenie. Tusz trzyma się cały dzień, nie osypuje się i nie tworzy efektu pandy.
Makeup Revolution Amazing Volume:
Dla porównania zdjęcia z tuszem Lovely Pump Up:
Podsumowując tusz Makeup Revolution Amazing Volume uważam za dobry produkt jednak dla tych, którzy cenią sobie delikatniejszy makeup. Ja wolę raczej efekt sztucznych rzęs, więc dla mnie nie jest on strzałem w dziesiątkę. Jeśli Wy też wolicie mocniejszy efekt lepiej kupić, np. Lovely Pump Up za 10 zł i cieszyć się grubymi, długimi rzęsami, jednak jeśli wystarcza Wam taki efekt jaki daje MUR koniecznie wypróbujcie, bo jest to dobry, trwały produkt. :)
Sylwia
Instagram: sylwia_makeup
Ja również wolę bardziej mocny efekt rzęs, ale myślę że ten tusz fajnie wygląda na twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńwyglada calkiem fajnie ;)
OdpowiedzUsuńMi się efekt podoba bo lubię naturalnie wyglądające rzęsy. Jeśli jednak chodzi o szczoteczkę, zdecydowanie bardziej preferuję silikonowe :)
OdpowiedzUsuńEfekt całkiem ładny :) Choć też lubię mocniejszy efekt, ale też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWolę Lovely Pump Up :)
OdpowiedzUsuńNie skusiłabym się na ten tusz ze względu na szczoteczkę oraz delikatny efekt.
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale póki co mam takie zapas tuszy, że odpuszczam temat, choć efekt daje przyzwoity.
OdpowiedzUsuńOj nie moja szczoteczka.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie efekt nieco zbyt naturalny, wole mocniejszy efekt
OdpowiedzUsuńwow! a mi się mega podoba! :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy, ale efekt jest naprawdę ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
ladnie ale sama wole mocniejszy efekt:)
OdpowiedzUsuńFajny, naturalny efekt ;) ale ja podobnie jak Ty wolę bardziej dramatyczny efekt ;)
OdpowiedzUsuńWolę mocniejszy efekt - tak jak Ty :D
OdpowiedzUsuń