O takim triku dowiedziałam się przed sylwestrem, gdy Pani w TV wykonywała makijaże sylwestrowe. Powiedziała żeby przeciąć pasek rzęs na pół i przykleić dwie połówki. Takim sposobem pasek nie będzie się tak mocno zginał i się nie odlepi. W sylwestra postanowiłam wypróbować i sprawdzić czy rzeczywiście to coś da. Założyłam te same rzęsy co zawsze i użyłam kleju tego co wcześniej. Normalnie przy takim zestawieniu, czyli rzęsy Ardell oraz klej Duo po 2 godzinach pasek w wewnętrznym kąciku już się odklejał, jednak w sylwestrową noc efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Makijaż zrobiłam o godzinie 17, o 5 rano go zmywałam, a rzęsy były w takim stanie jak o 17. Mało tego. Zazwyczaj łapię za zewnętrzny kącik i jednym ruchem ściągam rzęsy bez problemu, tym razem jednak pojawił się problem. Klej trzymał tak mocno, że nie mogłam bezboleśnie oderwać rzęs i musiałam wcześniej rozpuścić klej mleczkiem do demakijażu.
Przecięcie rzęs w połowie daje nam więcej możliwości. Możemy założyć tylko połówkę w wewnętrznym kąciku, a możemy założyć cały pasek przyklejając dwie części. Jest to trwalszy sposób oraz dużo łatwiejszy, więc jeśli dopiero zaczynacie przygodę z rzęsami zachęcam do wypróbowania, bo połówki łatwiej przykleić niż cały pasek. :)
Znacie już ten sposób?
Sylwia
PS. Na brwiach możecie zobaczyć moją pierwszą hennę robioną dzisiaj. :) Efekt mnie zadowala, zobaczymy jak długo się utrzyma. :)
Nie używam sztucznych rzęs, ale rady zapamiętam, bo kto wie, co to będzie w przyszłości ;p
OdpowiedzUsuńOstatnio po raz pierwszy przyklejałam połówki i jak na razie jestem średnio przekonana do noszenia sztucznych rzęs...
OdpowiedzUsuńJa na początku też nie byłam, bo wybrałam zbyt gęste i mocne i czułam się bardzo sztucznie. Później kupiłam te i są moimi ulubionymi. Wypróbuj może inny model. :)
UsuńJa nie używam sztucznych, na szczęście mam gęste i długie naturalne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze przecinam rzęsy na pół :) nawet nie wiedziałam, że to jakiś trik :P tyle, że ja przyklejam tylko jedną połowę, bo wydaje mi się, że dwie dają zbyt przerysowany efekt na moich oczach, zwłaszcza, że moje rzęsy są teraz bardzo długie po odżywce Bodetko Lash :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam sztucznych rzęs. Chętnie kiedyś bym je przykleiła, ale nie umiem :D hehe
OdpowiedzUsuńraz chciałam sobie przykleić sztuczne rzęsy ale źle się to skończyło :p
OdpowiedzUsuńSama zaczynam przygodę z rzęsami :) i wiem, że to bardzo trudne :)
OdpowiedzUsuńOj a ja nawet nie wiem jak się je zakłada i póki co to nie zabieram się za to :P
OdpowiedzUsuńnie znam tego sposobu, całkiem dobrze wykombinowany
OdpowiedzUsuńFajny sposób! Muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńwww.blackarrotmakeup.blogspot.com
Nie znałam tego sposobu. Bardzo rzadko używam sztuczne rzęsy, ale z pewnością trik się przyda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
tego sposobu nie znałam;p
OdpowiedzUsuńSandicious
Ostatnio moim oczom w Rossie ukazały się rzęsy Ardell, wtedy nie zdecydowałam się na zakup, ale po Twoich radach jak je trzymać w ryzach chyba się skuszę :D.
OdpowiedzUsuńO kurczę co Ty gadasz? W rossmanie Ardelki? Chętnie bym kupiła, ale pewnie w moim zacofanym mieście nie znajdę. :D
UsuńNigdy nie używałam sztucznych rzęs, ale mam zamiar przetestować i na pewno wypróbuję je w taki sposób jaki opisałaś dziś :))
OdpowiedzUsuńAle dobry tik :-D u mnie na Sylwestra się trzymały bez problemy cała imprezę :-D ale teraz na pewno je poucinam :-D
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie preferuję kępki. Są o wiele wygodniejsze i w aplikacji i w noszeniu. Przynajmniej nie boję się że mi coś się odklei w połowie =D ale rada bardzo przydatna :) Też oglądałam ten program bo myślałam, że się dowiem czegoś nowego. W sumie nic odkrywczego nie powiedziała, na szkoleniu z przedłużania rzęs instruktorka pokazywała nam też triki odnośnie aplikacji sztucznych produktów :P Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA mi się o wiele łatwiej przylepia cały pasek niż kępki :D
Usuńczy rzęsy przecięte w taki sposób nie odznaczają się na oku? Nie widać tego przejścia? :D (wiem że to może głupie pytanie, ale boję się że zepsuje moje :D
OdpowiedzUsuńNie, jeśli dobrze je przykleisz nie widać łączenia. Musisz tylko je przykleić bardzo blisko siebie, żeby nie było przerwy. Na każdym zdjęciu powyżej miałam przylepiane przecięte, bo nie miałam w domu całych i jak widzisz raz wyszło lepiej raz gorzej, ale jeśli się przylozysz i przykleisz bliziutko, bez przerwy nie będzie widać łączenia. :) na końcu zawsze delikatnie "wichruje" rzęsy szczoteczką lub palcami żeby je pomieszać troszkę.
UsuńBardzo ciekawy wpis :) muszę wypróbować ten trik
OdpowiedzUsuńFajne, szczegółowe zdjęcia. Pozdrawiamy: Esense.
OdpowiedzUsuń