piątek, 21 sierpnia 2015

Moje nowe odkrycie - eyeliner Joko

Skończył mi się mój ukochany eyeliner od Eveline Celebrities, więc udałam się do drogerii po następny, jednak gdy Pani ekpedientka wyjęła eyelinery zobaczyłam ten. Oczywiście był mój z Eveline, ale ten z Joko miał tak ładną, przyciągającą uwagę buteleczkę, a po drugie ta ciekawość i chęć wypróbowania tej firmy, bo jeszcze nie miałam nic tej marki zdecydowało, że kupiłam ten. Czy warto było? O tym w dalszej części posta. :)


Jak już wspomniałam buteleczka jest piękna. :D Niby prosta, czarna, matowa, ale jakże przykuwa uwagę. Pędzelek, taki jak lubię cieniutki i naprawdę jest to pędzelek, a nie jakiś pisak albo gąbkowate coś. Zapłaciłam za niego niecałe 12 zł, więc majątek to nie był, a efekt świetny. Dzięki temu aplikatorowi możemy narysować bardzo cieniutką kreskę, a jak lubimy grubsze z łatwością można ją stopniowo pogrubić. Ta, którą ja zrobiłam i zobaczycie ją zaraz na zdjęciu jest pogrubiona, więc jeśli lubicie delikatniejszy efekt, z pewnością możecie go otrzymać.
Eyeliner ma ładny głęboki, czarny kolor oraz jest matowy, czyli to co lubię. Przez cały dzień noszenia nic się z nim nie dzieje. Nie odbija się na powiece, nie ściera, nie rozmazuje. Wydaje mi się, że trwałość ma lepszą od tego z Eveline i chyba znalazłam jeszcze lepszy eyeliner od dotychczasowego ulubieńca. ;)
Można w szybki i łatwy sposób narysować kreskę, myślę, że nawet początkujący nie mieliby z tym większego problemu.






Podsumowując; jestem jak najbardziej na TAK. Polubiliśmy się od pierwszego użycia. :D
A Wy znacie ten eyeliner? Może macie jakieś godne polecenia? :)

Sylwia

https://instagram.com/sylwia_makeup/

 

12 komentarzy:

  1. Zazdroszczę - ja nie umiem namalować sobie kreski żadnym eyelinerem. Wypróbowałam już większość, które polecają 'dla początkujących' i dalej już chyba eksperymentować nie bede - muszę żyć bez kresek ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spróbuj żelowego, ja właśnie takim nauczyłam się robić kreski. ;)

      Usuń
  2. Ładna czerń i fajny pędzelek, ja jednak przestawiam się na eyelinery w pisaku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie lubię tak matowych eyelinerów na powiece, jednak dobrze, że znalazłaś coś dobrego dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kreska :) Ja niestety nie umiem zrobić tak perfekcyjnej i przez to jej nie maluję :P

    OdpowiedzUsuń
  5. ale równa linia, cóż za precyzja! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam, u mnie każdy eyeliner się rozmazuje :( powoli zaczynam się poddawać.. +proszę poklikaj linki w poście :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam eyeliner w żelu maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go lubię, szczególnie z Duraline, ale używam go tylko do makijaży wieczorowych - mam pewność, że wytrzyma ekstremalne warunki. Na co dzień, gdy potrzebuję szybkiej kreski wybieram ten. :)

      Usuń
  8. ciekawe jakby się sprawdził na mojej mega tłustej powiece :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używam jeszcze eyeliner-ów... ale gdy kiedyś zacznę z nimi pracować, chętnie się na niego skuszę ;)

    Zapraszam! Pomysł na drugie śniadanie, kulki bananowe, może ci zasmakują :) http://tanczacawkolorach.blogspot.com/2015/08/back-to-school1-pomys-na-drugie.html

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz bardzo mnie motywuje! :)
Jeśli Cię zainteresowałam - zaobserwuj.
Jeśli spodoba mi się Twój blog - zaobserwuję.
(Umiem trafić na Wasze blogi, nie musicie zostawiać linków:))