wtorek, 1 września 2015

Inglot - konturówka do brwi w żelu 11

Ostatnia nowość Inglota szybko uzyskała popularność wśród pasjonatek kosmetyków i makijażu. Ja również nie mogłam przejść obojętnie obok nowych konturówek do brwi, mimo, że nie brak mi produktów do ich stylizacji. Jeśli jesteście ciekawe tego produktu oraz jak wypada w porównaniu z Maybelline Color Tattoo Permanent Taupe czytajcie dalej. :)



Produkt kupimy w salonach i na wyspach Inglot oraz w sklepie internetowym za 37 zł. W małym czarnym kartoniku znajdziemy jeszcze mniejszy plastikowy, zakręcany słoiczek. Produkt ma 2 gramy, ale myślę, że jest dość wydajny i starczy na jakiś czas.
Pomada, bo tak możemy nazwać ten produkt ma bardziej miękką konsystencję niż myślałam, dlatego trzeba uważać używając jej, żeby nie przesadzić. Wybór kolorów mamy naprawdę duży i miałam problem żeby wybrać jeden. Skusiłam się jednak na odcień numer 11, bo 12 wydawała mi się w sklepie nieco zielona. :D






Dotychczas, gdy miałam ochotę zrobić sobie brwi "mokrym" produktem wybierałam Color Tatto nr 40 i było ok, teraz po zestawieniu tych dwóch produktów zdziwiłam się jak bardzo Maybelline jest siwy. CT jest również dużo twardszy, jednak trwałość moim zdaniem jest taka sama, no i oczywiście Inglot jest o wiele mniejszy.
O tym jak wypełniam brwi produktem Maybelline jak i o samym produkcie możecie poczytać tutaj.



Konturówką do brwi firmy Inglot można w łatwy i szybki sposób wyrysować i wypełnić brwi, jednak trzeba uważać, aby nie przesadzić z produktem i nie nałożyć go za dużo, tym bardziej przy rysowaniu łuku. Mi znacznie łatwiej łuk rysuje się suchym cieniem, tym bardzo łatwo można wyjechać i zrobić zbyt gruby jednak, gdy od razu przetrzemy palcem łatwo zmazać wyjechany fragment, ale trzeba to zrobić szybko, bo produkt szybko wysycha i później już będzie trzeba usuwać płynem do demakijażu. Pomada po paru sekundach od nałożenia nie rozmazuje się, możemy trzeć i nic się nie dzieje - sprawdzałam na ręku. Wytrzymuje na brwiach cały dzień i noc w ekstremalnych warunkach. Prezentuje się również przyzwoicie.




A Wam jak się podoba ta konturówka? Macie ją? Może czymś innym wypełniacie brwi? :)

Sylwia


22 komentarze:

  1. Ja mam tą konturówkę w kolorze 19 i ją uwielbiam!!!:) Wygląda bardzo naturalnie (oczywiście jeśli dobrze dobierzemy kolor) :) mój hit makijażowy jeśli chodzi o brwi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny efekt, muszę się rozejrzeć za tą konturówką ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam kolor 16, ale mam wątpliwości, czy nie jest za ciemny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor nie za bardzo mi się podoba. Ja ostatnio ekspermentuję z brwiami, wcześniej w ogóle ich nie malowałam, ale zauważyłam jak fajnie wypełnione brwi wpływają na ogólny wygląd twarzy i korzystając z okazji posiadania brązowej kredki do brwi z Sensique zaczęłam się nią malować i jestem bardzo zadowolona z efektów. Dziękuję za obserwowanie, ja również dołączam do Twojego zacnego grona obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe czy umiałabym korzystać:) również obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  6. To nic trudnego, więc na pewno. :) Zasada jest jedna - z umiarem! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładnie wygląda, gdy będę w Inglocie to na pewno je obadam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mi ta konsystencja bardziej odpowiada niz przy color tatto :) ale fakt trzeba nalozyc mala ilosc pomady :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo kolorów :) ale nie wiem czy umiałabym się nią posługiwać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mogę na szczęście poszczycić się pięknymi, ciemnymi brwiami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używam bo tego nie potrzebuję, ale mają fajny wybór kolorów;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam numerek 16 i jestem w niej zakochana! Konturówka utrzymuje się cały dzień i myślę, że gdybym jej nie zmyła to i następny dzień by wytrzymała :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam ale bardzo lubię produkty inglota;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja używam color tattoo, uważam że delikatnie użyty dobrze wygląda na moich brwiach, ale jak się skończy sprawdzę inglota.. tam mam lepszy wybór odcieni :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo ładnie wygląda, myślę że ten odcień też byłby dla mnie okej, a obecnie używam kredki z catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  16. fajny i naturalny efekt, muszę się im bliżej przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam tak duże i mega ciemne Brwi, że jedyne co z nimi robie to reguluje :-D


    Dziękuję ;-) Marid Grass znam, ale faktycznie nie mam ;-) z tym kolorem jest u mnie tak jak z pink doll, wiem ze wszyscy się nim zachwycają i ze jest mega fajny, ale zawsze coś staje mi na przeszkodzie żeby go zamówić :-D pink doll kupiłam dopiero w maju tego roku, a już mam drugi :-D

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo ładny i naturalny efekt :) ja stosuję aktualnie cień z inglota do brwi i jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja brwi podkreślam jedynie żelem z Catrice. Nie chce mi się nigdy bawić kredką czy pomadą.

    OdpowiedzUsuń
  20. fajnie że jest spory wybór kolorów, mi jednak nie jest potrzebny taki produkt :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Spory wybór, ciekawych odcieni :) Musze zerknąć na próbki. Pozdrawiam i życzę Ci miłego dnia :***

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem chyba jedna z nielicznych, które nie malują brwi :O

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz bardzo mnie motywuje! :)
Jeśli Cię zainteresowałam - zaobserwuj.
Jeśli spodoba mi się Twój blog - zaobserwuję.
(Umiem trafić na Wasze blogi, nie musicie zostawiać linków:))