Jest to jedyne zdjęcie produktu, gdyż zdarzył się wypadek, którego nie przeżył. :(
Double Act przyszedł w plastikowym opakowaniu. Chciałam go przełożyć do paletki magnetycznej, niestety był on przylepiony do plastiku i przy wyjmowaniu trochę popękał.
Produkt sam w sobie jak widzicie na zdjęciu jest dość brokatowy, zarówno bronzer jak i róż. (Przyznam szczerze, że dość długo zbierałam się do przetestowania tego produktu, bo bałam się go nałożyć i wiedziałam, że muszę go wypróbować wtedy, gdy mam czas, aby w razie czego go zmyć i wykonać ponownie makijaż.) Czy widać to na policzkach? Wszystko zależy od oświetlenia. W domu, w lusterku nie zauważyłam nadmiernego błyszczenia brokatu, wyglądał dość fajnie i drobinki nie rzucały się w oczy. Inaczej wygląda to w świetle sztucznym czy na słońcu. Wtedy drobinki widać niestety nieco bardziej. Sam róż mi nie przeszkadza, bo lubię takie rozświetlające formy, ale bronzer według mnie musi być matowy. Może być jedynie satynowy, na pewno nie błyszczący. Na swatchach bronzer przez te drobinki wydaje się bardzo pomarańczowy, w rzeczywistości ma on ładny, brązowy odcień. Róż za to na swatchu bardzo mi się podoba, wygląda na taki rozświetlający, satynowy.
Jeśli chodzi o aplikację to kolejny minus. Rozciera się bardzo opornie. Gdy nałożyłam bronzer pod kość policzkową, a następnie chciałam go rozetrzeć - trudno było go ruszyć z miejsca, bardzo ciężko się rozcierał. Na pewno pracuje się z nim trudniej niż z bronzerem Honolulu. Róż moim zdaniem potrafi robić nieraz plamy. Raz uda się go ładnie nałożyć, a raz zrobi mi plamy. Nie wiem od czego to zależy, bo zawsze staram się delikatnie, stopniowo rozcierać produkt.
Do trwałości nie mam żadnych zastrzeżeń, trzyma się cały dzień, nie przemieszcza się po twarzy, drobinki również nie urządzają sobie wędrówek, więc jest ok. :)
Miałyście okazję poznać ten produkt?
Jak się sprawdził?
Sylwia
Pierwszy raz go widzę i super sprawa! :) Pięknie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńFajne jest to, że drogerie internetowe dodają takie gratisy do zakupów. Ja jakiś czas temu dostałam róż w kremie ze Sleeka, też w takiej postaci bez opakowania. :D Co do bronzera to jakoś zbytnio mnie nie kusi, ale róż wygląda całkiem nieźle! :)
OdpowiedzUsuńpodoba m isię ten duet :)
OdpowiedzUsuńobserwuję
Ja akurat z bronzerami mam nie po drodze, czasami skręcę w stronę różu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale różu nie używam, a bronzer mam teraz z theBalm i jest dla mnie idealny ;)
OdpowiedzUsuńJaką masz ładną kreskę na powiece :)
OdpowiedzUsuńJaką masz ładną kreskę na powiece :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNie próbowałam tego i raczej nie zamierzam. Z W7 mam tylko bronzer Honolulu, ale wydaje mi się, że jest za ciemny dla mnie. Muszę wybrać się po zakup bronzera z Kobo.
OdpowiedzUsuńMam oba bronzery Kobo i są super, koniecznie wypróbuj. :)
UsuńBardzo ładna i zadbana cera. Jakich kosmetyków używasz do pielęgnacji? Ja stosuję żele aloesowe, ale chętnie wypróbuję również inne produkty.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki :) forever-suplementy.pl
OdpowiedzUsuńTrzeba wypróbować c:))
OdpowiedzUsuńładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńaloes-forever.eu