Opakowanie plastikowe, fajny design, wygląda tak słodko i myślę, że świetnie podpasowałby małym dziewczynkom i posłużyłby jako pierwszy kosmetyk w kolekcji. Małe, poręczne, mieści 10 ml bezbarwnego produktu. Myślałam, że produkt będzie wyciskany, po odkręceniu o dziwo okazało się, że posiada szpatułkę. Od razu po otwarciu balsamu można poczuć zapach gumy balonowej. Nie wiem jak oni to zrobili, ale zapach jest tak realistyczny i przyjemny, że po nałożeniu na usta mam ochotę je gryźć i rzuć.
Kolejnym plusem jest konsystencja produktu. Nadaje efekt mokrych ust, widać, że coś na nich jest, bo się świecą jak z bezbarwnym błyszczykiem, ale najważniejsze jest to, że nie skleja ust. Ja nie zauważyłam żadnego lepienia i bardzo mnie to cieszy, bo nienawidzę, gdy produkt się lepi i z trudem otwieramy usta, a jak już otworzymy to produkt ciągnie się między ustami, a tak niestety już miałam nie raz z mocno lepkimi produktami.
Ładnie nawilża usta, kiedyś o nie zbytnio nie dbałam, ale im mroźniejsze dni tym bardziej wysuszone usta i zawsze mam przy sobie jakiś balsam. Ten nadaje się świetnie do torebki i warto mieć go przy sobie, gdy czuję, że już go zjadłam lub mi się starł to nakładam go ponownie i widzę poprawę moich ust, nie mają już suchych skórek i wiem, że teraz wychodząc, wiatr nie jest mi straszny. :D
Bardzo polubiłam ten produkt, najbardziej chyba za ten przepiękny zapach oraz brak lepkości i polecam wypróbować jeśli lubicie nawilżać usta. :)
A Wy używałyście kiedyś tego balsamu?
Jakie są Wasze ulubione?
Zajrzyjcie także do sklepu Quiz Cosmetics obejrzeć inne produkty :)
Sylwia
Moje usta ostatnio najlepiej nawilża pomadka z peeligiem Sylvevo :)
OdpowiedzUsuńMusi super pachnięć :)
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowanie i zapach :)
OdpowiedzUsuńśmieszne opakowanie ;)!
OdpowiedzUsuń