Zaczynając od pierwszego zdjęcia jest to kurs makijażu w PRO Make Up Academy. Marzy mi się już od dawna, nawet w wakacje uzbierałam znaczną część pieniędzy, niestety jak zwykle poszła na coś innego. Jeśli nadarzy mi się okazja tańszego, krótkiego kursu gdzieś bliżej może też pójdę, ale tam na pewno też się wybiorę już na dłuższy kurs. :)
Od jakiegoś czasu robię hybrydy, jednak wiele osób pyta się o przedłużanie. Wiem, że da się hybrydami jednak nie tak bardzo jak żelami dlatego chcę zakupić cały zestaw do żeli i uczyć się robić piękne długie paznokcie.
Od dawna przymierzam się do zakupu henny, myślę, że skróci mi to czas ogarniania się rano i jakoś podkreśli brwi bez konieczności użycia cienia na co dzień. Ten punkt jest trochę oszukany, ponieważ dzisiaj zamówiłam hennę i mam nadzieję, że będę zadowolona.
12 pędzli Zoeva Rose Golden to kolejny zakup, o którym myślę już długo, ale brak pieniędzy mnie hamuje. Myślę, że w nowym roku uda mi się je zakupić.Zarówno paletka Zoevy Naturally Yours jak i Cocoa Blend zagości u mnie w roku 2016 i wiem, że będę z nich zadowolona, nie mogę się doczekać. :D
O hybrydach Cosmetics Zone jest coraz głośniej, podobno są bardzo trwałe, mają fajną konsystencję, a do tego zmywają się jeszcze lepiej niż Semilaki oraz są od nich tańsze.
Lampa pierścieniowa + statyw to zakup, który planuję zaledwie od paru dni, ale wiem, że niedługo kupię, bo już tak się "napaliłam" :D Może nareszcie będzie więcej makijaży na blogu, gdy kupię lampę. :)
Keratynowe prostowanie włosów może okazać się ratunkiem dla moich
napuszonych, słabych i łamliwych włosów i gdy będę miała jakąś wolną
gotówkę, myślę, że warto spróbować zafundować sobie taki zabieg i
zobaczyć czy poprawi się stan włosów.
I to by było na tyle takich moich największych chciejstw w tej chwili. Mam nadzieję, że w roku 2016 uda mi się kupić chociaż większość tych produktów, o których wspomniałam.
A Wy macie taką listę? Co najbardziej chcecie spełnić w 2016 roku?
Sylwia
Nie słyszałam wcześniej o hybrydach Cosmetics Zone, a planuję zakup lampy i robienie sobie hybrydek. Dzięki! :*
OdpowiedzUsuńJa na mojej "chciejliście" (ale mi sie spodobało to określenie =D)mam lampe ledową do paznokci - mam dość wymieniania żarówek w mojej poczciwej fioletowej UV-ce, doszkolenie się ze zdobnictwa paznokci - precyzyjna linia i idealny french jest moim niedoścignionym marzeniem, kilka pedzli z MakeUp Revolution i ich paltka cieni "czekoladka" no i co jeszcze??? Pomadki MeMeMe i NYX!Tak to musi się spełnić w 2016! Liczę na to :)
OdpowiedzUsuńOj też by mi się przydała Ledowa lampa, ale to już w następnej kolejności :D
UsuńMam lakier z Cosmetics Zone i faktycznie jest bardzo dobry i trwały. Co do zmywania ja mam problem praktycznie z każdą hybrydą, mimo że długo moczę w acetonie...
OdpowiedzUsuńJa w acetonie jeszcze nigdy nie zmywałam, zawsze w zmywaczu do hybryd, ale nigdy też nie moczę. Zawsze nasączam zmywaczem wacik bezpyłowy, dokładam do paznokcia i owijam srebrną folią kuchenną. Po 15 minutach zdrapuję bez problemu. :)
UsuńFajna lista :D Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w realizacji!
OdpowiedzUsuńNa kurs z chęcią bym sama poszła i marzą mi się pędzle Zoevy ! ♥
OdpowiedzUsuńZestaw tych pedzelkow jest świetny!:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)
Palety Zoeva i pędzle też planuję kupić w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńPropo żeli właśnie wybieram się na kurs żeli ;) A co do Cosmetics zone mam 2 ale mega słabo mi kryją, nawet 3 warstwy prześwitują ;(
OdpowiedzUsuńTrochę malowania było, ale było to mega przyjemna robota <3
UsuńMoże jasne kolorki jakieś masz? Bo zazwyczaj jasne są mniej kryjące niestety. :(
Usuńparę rzeczy nam sie pokrywa;d
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
jakąś paletką z Zoevy też bym nie pogardziła :) ja takich list nie tworzę ;)
OdpowiedzUsuńA ja zazwyczaj tak, jak nie piszę na blogu to w telefonie w notatniku gdzieś muszę mieć, żeby wiedzieć na co wydać gdy mam przypływ gotówki. :D
UsuńChyba muszę pomyśleć co bym chciała choć dużo ostatnio zrealizowałam:)
OdpowiedzUsuńHybrydy<3 Oj chciałabym ich jak najwięcej :D
OdpowiedzUsuńhybrydy kocham :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspolna obserwacje?
Również planuję zakup pędzli Zoeva.
OdpowiedzUsuń:*
Jej też mi się marzy Pro Makeup :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy kurs tam, ale już teraz wiem, że ciężko będzie mi uzbierać te 3000 zł :P
OdpowiedzUsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńMam paletę Naturally Yours i jestem zachwycona jej jakością. Cocoa Blend też ma ciekawe zestawienie kolorystyczne.
Keratynowe prostowanie odradzam. Robiłam 1,5 roku temu i jedyna zaleta, że nieco mniej się puszyły, ale już kilka dni po zbiegu musiałam obciąć 5 cm włosów, bo końcówki były o dziwo w kiepskim stanie. I niestety już po pierwszym myciu, włosy nie będą tak pięknie wygładzone jak jest pokazane na drugim zdjęciu.
Lepiej chyba udać się na zabieg odbudowująco-nawilżający z użyciem maski keratynowej i pielęgnicy, która działa na podczerwień na zasadzie ultradźwięków i na co dzień używać szampon keratynowy CHI ENVIRO, który trzyma włosy w ryzach.
PS. Zabieg kosztuje ok. 100 zł i zaleca się go stosować maksymalnie 2 razy w roku.
UsuńNigdy nie słyszałam o tym zabiegu ale dzięki za info, na pewno się nim zainteresuje i zobaczę gdzie u mnie ho wykonują :)
UsuńTeż planuje wypróbowanie tej henny :)
OdpowiedzUsuńpędzelki Zoeva są śliczne *.*
OdpowiedzUsuńLampa pierścieniowa zupełnie odmieniła moje prowadzenie bloga. Wszystko jest prostsze i nie muszę się martwić, że ciemno za oknem :D
OdpowiedzUsuńPalety Zoeva mam i lubię, podobnie jak ich pędzle i zamierzam poszerzyć kolekcję o kolejne sztuki.
Lmpa jest też na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuń