Zestaw 15 pędzli kupiłam na ekobieca.pl za 111 zł, więc w przeliczeniu jeden pędzel wychodzi za grosze. Znajdziemy tu pędzle do oczu jak i do twarzy.
Pędzle są dość porządnie wykonane, moje wyglądają praktycznie jak nowe. Szkoda, że nie mają żadnych nazw ani numerków. Ja mam złoty zestaw, dostępny jest jeszcze srebrny i wysyłane są losowo, mi się podobał bardziej złoty i akurat taki dostałam. :D Pędzle dostajemy w etui, które świetnie nadaje się na wyjazdy prywatne jak i dojazdy do klientek.
Włosie jest syntetyczne, ku mojemu zdziwieniu niesamowicie mięciutkie. Po wielokrotnym praniu z pędzli nie wypadł jeszcze żaden włosek, a nie obchodzę się z nimi jak z jajem i trochę je zawsze potargam.
Szczoteczka do brwi i rzęs, czyli niby niepotrzebne, ale zawsze się przydają.
Pędzelek skośny, nie jest idealnie cienki, więc do kresek go nie polecam, za to do brwi się sprawdza nawet nawet, ja jednak używam go najczęściej do nanoszenia cienia na dolną powiekę.
Drugi pędzelek do eyelinera nie używałam, bo nigdy takimi kresek nie maluję za to u mnie świetnie sprawdza się do nanoszenia cienia lub rozświetlacza w wewnętrznym kąciku.
Oba powyższe pędzle używam do rozcierania lub mniejszy czasem do nanoszenia cieni. Mają taki sam kształt, różnią się tylko rozmiarem. Większy używam do rozcierania cieni w załamaniu, jest prawie identyczny jak pędzel Hakuro H77 jednak bardziej miękki. Mniejsza tzw. kuleczka przydaje się do precyzyjnego rozcierania cieni w zewnętrznym kąciku.
Ścięty pędzel o okrągłym obwodzie, hmm, za bardzo nie wiem do czego go używać. Leży sobie na razie bezczynnie i czeka, aż wpadnie mi pomysł jak go wykorzystać, dotychczas używałam go tylko do nanoszenia bazy na powieki.
Większy idealnie nadaje się do przypudrowania korektora wokół oczu.
Pędzel do różu, dość mały i bardzo zbity, rzadko go używam, wolę ten z Hakuro.
Pędzel języczkowy, mało przydatny w kolekcji, można używać do nanoszenia rozświetlacza lub podkładu, jednak podkład trzeba później wklepać palcami, bo przy takim pędzlu nabawimy się smug.
Znów takie same pędzle, różniące się jedynie rozmiarem. Mniejszy uwielbiam do podkładu, świetnie sobie radzi, np. z Revlonem. Szybko i bez smug. Większy idealny do pudru.
Ostatni taki samotny pędzel, gdyż zapodział mi się gdzieś podczas robienia zdjęć. Flat top do podkładu, dobrze się nim pracuje jednak wolę ten wyżej, ponieważ ten flat top ma dla mnie ciut za długie włosie i zbyt mocno się wygina.
Zdjęcia robione dziś, więc po upływie pół roku ich używania, sami chyba możecie stwierdzić, że wyglądają nienagannie. :) Pędzle są naprawdę niesamowicie milutkie. Moim zdaniem lepsze jakościowo niż Hakuro i żałuję tylko, że Sunshade nie ma więcej modeli pędzli, bo na pewno kupiłabym wszystkie. Makijaż oka wykonuję jedynie tymi pędzlami. Do makijażu twarzy brakuje mi, np. pędzla do bronzera i trochę większego pędzla do różu.
Jeśli szukacie dużego zestawu pędzli w niskiej cenie i świetnej jakości szczerze polecam ten zestaw. Ja i wiele innych dziewczyn jesteśmy nim zachwycone. Z chęcią kupiłabym jeszcze inne pędzle tej firmy, jeśli wiecie coś o innych modelach niż te powyższe dajcie mi koniecznie znać gdzie mogę kupić. :D
A Wy macie te pędzle?
Jakie są Wasze ulubione?
Sylwia
Porządnie wyglądają, a wiadomo, pędzelków nigdy za dużo :) Buziak Kochana :*
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie się prezentują, szczególnie te duże, puchate
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają, jak za taką cenę warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńmoże się na nie skoszę, pięknie się prezentuję i faktycznie za sztukę nie wychodzi wcale dużo :)
OdpowiedzUsuńMam te pędzle, tylko że czarne :) Są świetne :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie, ale narazie mam sporą kolekcję innych pędzli i chyba nie potrzebuję kolejnych :P
OdpowiedzUsuńdługo kiedyś myślałam czy je kupić, ale ostatecznie zdecydowałam się na hakuro i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa też je wolę niż Hakuro :)
OdpowiedzUsuńMam ten zestaw i tak jak Ty jestem nimi zachwycona. Właśnie zaczęłam pisać o nich post.
OdpowiedzUsuń:*