Dzisiaj chce Wam przedstawić permanentne szminki, który moim zdaniem są naprawdę warte uwagi. Czyżby tańszy odpowiednik Bourjois Rouge Edition Velvet? Nie wiem czy aż tak dobre, ale za taką cenę polecam spróbować. :)
Lip tint z Bell poznałam przez Joybox, dostałam numerek 6 w pudełku, na początku sceptycznie podchodziłam do koloru, dzisiaj go uwielbiam. Numer 4 kupiłam w biedronce za około 8 zł z myślą, że będzie on pomarańczowy tak jak nakrętka, niestety jest on pomarańczowy na ręku, a na ustach jest to żywa malina.
Trwałość
Trwałość zwaliła mnie z nóg. Produkt za 8 zł, a trzyma się prawie cały dzień. Numeru 4 nie nosiłam jeszcze długo, ale często noszę numer 6 i na dole umieszczę Wam zdjęcie po około 5 godzinach noszenia szminki, w tym jadłam, piłam i nadal dobrze wyglądała na ustach. Zjadła się oczywiście od środka, ale na brzegach wciąż się trzyma. :D Ciężko jest ją zmyć, zmywam płynem micelarnym, ale i tak kolor zostaje na ustach.
Konsystencja i zapach
Konsystencja jest.... dziwna. Nie wiem jak to określić. :D Nie jest to typowy błyszczyk, jest trochę bardziej gęste niż bym się spodziewała, ale i tak jest dość leiste. Chyba nikt nie zrozumie tego co napisałam xd. Zapach nie należy do pięknych kwiatkowych, perfumowych zapaszków, mi kojarzy się z jakąś farbą hah, ale można się przyzwyczaić, zapach nie jest bardzo intensywny i mi nie przeszkadza.
Kolor
6 to piękny mocny różo-fiolet, który uwielbiam, jest idealny dla mnie i nie oddam go nikomu. :D Kolor podobny do odcienia na nakrętce produktu.4 to moim zdaniem malinowa czerwień. Jest dość żywa i ani trochę nie przypomina koloru na nakrętce. Trochę szkoda, bo szukałam pomarańczy, a na ręku wydawał się pomarańczowy.
Miałyście te pomadki z Bell? Jeśli nie, biegnijcie do biedronki i wybierzcie swój kolor. :D
Sylwia
Świetne kolory aż milo popatzreć !:)
OdpowiedzUsuńmam tą pomadkę, z joyboxa
OdpowiedzUsuńJa tak samo. :)
UsuńFiolet fajnyyyyy <3
OdpowiedzUsuńfiolet super!:)
OdpowiedzUsuńCHCĘ TO! :D
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam z bell ale jakoś się w intensywnych kolorach na ustach nie widzę :/ a tak w ogóle to jeszcze kilka dni i miesiąc z drożdżami dobiegnie końca :)
OdpowiedzUsuńPamiętam :D Ja nadal się trzymam i piję :P
UsuńJa też piję ale tylko do końca miesiąca i muszę przerwać chociaż planowałam pić cały kwiecień jeszcze. Jestem zmuszona brać antybiotyki i boję się o żołądek. Ale i tak jestem zadowolona z efektów :)
UsuńTeż byłam teraz tydzień na antybiotykach i powiem Ci, że może drożdże jakoś na to wpływają, bo były bardzo mocne te antybiotyki, a nie do końca pomogły. Może przez te drożdże. ;/
UsuńNo właśnie dlatego ja chyba sobie daruję te kilka dni bo i tak to nie zmieni już długości włosów a trądzik zwalczy mi antybiotyk. Ale mimo wszystko podzielę się w podsumowaniu efektami :)
UsuńBardzo fajny post!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK!
Muszę zakupić, używałam czerwieni i była super! Teraz mam ochotkę na jakiś chamski róż:D
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, cudowny blog :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie :)
http://karolinaa-blog.blogspot.com/
Ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńSuper, że w tak dokładny sposób obrazujesz ten produkt. Aż sama mam ochotę kupić taką szminkę :D
OdpowiedzUsuńNie, nigdzie nie wstawiałam jeszcze tego teledysku, ale bardzo się cieszę, że Ci się spodobał mój głos! <3
Ja już obserwuję i również Ciebie zapraszam do obserwacji :)
chyba pierwszy produkt na blogu który przekonał mnie w takim stopniu że jutro idę i kupuję :) dzięki wielkie mam nadzieję że będzie tak trwały to zapewne zakupie później inne kolory :D dobrze że do Ciebie trafiłam :D
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Pierwszy raz widzę :o interesujące, kolorki są świetne
OdpowiedzUsuńIdę do drogerii po 6 , świetnie wygląda ta fuksja !
OdpowiedzUsuńOba kolory są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńOba kolory świetne, choć wolę ten pomarańczowy. Będę musiała sobie taką kupić bo u mnie niestety szminka po godzinie już znika. Przydałaby się taka na trochę dłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: www.homemade-stories.blogspot.be
U każdego może się inaczej sprawdzić, ale za taką cenę warto spróbować. :D
Usuńlubie wracać do Twoich postów, jakoś dobrze się tu czuje :D :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :* wracaj wracaj :D
UsuńAle piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńZapraszałaś, więc jestem ;) Nie miałam nic z bell ale kolory bardzo mi się podobają, nie umiałabym wybrać który bardziej ;)
OdpowiedzUsuńA jak zapach?
OdpowiedzUsuńA widzę teraz, że napisałaś, że pachnie farbą. Niestety dla mnie zapach pomadek i błyszczyków musi być przyjemny.
Usuńkolory są genialne :) bardzo fajny blog, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwolę delikatniejsze kolory ;) miałam już pomadki z bell, ale takie w czerwonym opakowaniu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolory, będę musiała koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńdruga pomadka ma super kolor
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale numerem 4 bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńchcialam kupic, ale jakos nie mam po drodze do biedry))) a ten kolor 4 jest super, idelany dla mnie)))
OdpowiedzUsuńa jak nakładasz je? bo ja kupiłam zgodnie z tym co pisałam 4 i u Ciebie kolor jest całkiem inny :( i błyszczy się
OdpowiedzUsuńKolor może trochę się różnić, bo to jednak zdjęcia, kolor w rzeczywistości jest bardziej żywy. Nakładam normalnie tym aplikatorem jak błyszczyk, parę warstw żeby uzyskać piękne krycie. I też się błyszczy, może nie tak bardzo jak 6, ale to na pewno nie jest mat. :)
Usuń