Opakowanie i ogólne informacje
Zazwyczaj produkty Golden Rose pakowane są w piękne, eleganckie, czarne kartoniki. Niestety nie pamiętam jak było z tym eyelinerem - jeśli kartonik był to od razu powędrował do kosza. Buteleczka jest wykonana z dobrego jakościowo, grubego plastiku. Produkt jest w formie kałamarzu. Za cenę 10,90 zł otrzymujemy 8,5 ml produktu, więc średnio 2 razy więcej niż w przeciętnym eyelinerze. Używam go od miesiąca i napisy się już trochę ścierają co możecie zobaczyć na zdjęciach, ale dla mnie to akurat nie stanowi żadnego problemu. Jeśli chodzi o wygodę trzymania czy też malowania, tutaj można się na chwilę zatrzymać. Dla mnie rączka jest dość niewygodna. Ja muszę trzymać rękę blisko oka, czasem nawet oprzeć sobie na poliku, niestety tutaj nie mam takiej możliwości, gdyż po prostu rurka czy jakoś się to nazywa jest za długa. Ale to idzie znowu w parze z pojemnością, więc muszę to zrozumieć, ponieważ, gdybyśmy mieli krótszą, wygodniejszą dla niektórych rączkę to wtedy pędzelek nie sięgałby do końca opakowania i nie zbierałby nam całego produktu.
Pędzelek
Posiada bardzo fajny, cieniutki pędzelek, którym można wykonać niesamowicie precyzyjne kreski, jeśli tylko nam się ręka nie trzęsie. Dla niektórych może to być minus, a dla niektórych plus. Ja bardzo lubię cieniutkie pędzelki, mogę sobie stopniować jak gruba ma być kreska. Musimy to oczywiście robić uważnie, bo takim pędzelkiem łatwiej wyjechać poza linię i zrobić "odnóża" naszej pięknej, prostej, cieniutkiej kresce.
Trwałość
Nie mam tutaj nic do zarzucenia. Trwałość jest jak najbardziej w porządku, eyeliner się nie ściera, nie rozmazuje i nie znika w ciągu dnia w tajemniczych okolicznościach. Oczywiście trzeba uważać podczas tarcia czy drapania się, polecam robić to delikatnie, bo wiadomo, że możemy go zetrzeć, ale jeśli zrobimy to delikatnie to nic się nie stanie, a eyeliner będzie wciąż na swoim miejscu.
Miałyście ten eyeliner?
Jakie są Wasze ulubione produkty Golden Rose?
Sylwia
Też lubię cieniutkie pędzelki, mogłabym się polubić z tym eyelinerem :)
OdpowiedzUsuńJaki cieniutki pędzelek :) Fajnie, że można nim wykonać bardzo precyzyjną, delikatną kreskę. Czerń widać, że jest ładna, intensywna, głęboka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oczywiście b. lubię ich lakiery. Eyeliner miałam, ale brokatowy, w kilku wersjach. Fajnie 'zrobione' oko!
OdpowiedzUsuńOczywiście b. lubię ich lakiery. Eyeliner miałam, ale brokatowy, w kilku wersjach. Fajnie 'zrobione' oko!
OdpowiedzUsuńTen eyeliner ma bardzo cienki pędzelek ;) coś dla mnie
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie. Głęboka czerń i cienki pędzelek to zdecydowanie plusy .
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wybieram raczej żelowe linery ale po taki zwykły również zdarza mi się sięgnąć :)
Dawno nie miałam w pędzelkiem eyelinera :-D a Golden Rose uwielbia więc mogę spróbować :-D
OdpowiedzUsuńNiestety rzadko robię kreski, więc eyeliner mam jeden :P Uwielbiam z GR lakiery i odżywki do paznokci :P
OdpowiedzUsuńJa tam nie potrafię sobie robić kresek. ;D
OdpowiedzUsuńWolę eyelinery żelowe :)
OdpowiedzUsuńJa eyelinera jakoś ostatnio nie używam, a z Golden Rose... chyba jakieś lakiery do paznokci miałam. Muszę spróbować czegoś do makijażu w końcu.
OdpowiedzUsuńMam ten eyeliner (był moim pierwszym i jedynym, ponieważ raczej nie robię sobie czarnych kresek - mam opadającą powiekę). Niestety nie byłam z niego zadowolona, bo bardzo długo zasychał na powiece. Czasem też mi się odbijał.
OdpowiedzUsuń