Siemka :) Dzisiaj chcę Wam zaprezentować porównanie dwóch maskar z różnych półek cenowych. Sami ocenicie czy warto wydawać tyle kasy na tusz do rzęs, czy tani również może dać zadowalający efekt. Zapraszam na opinię i zdjęcia. :)
Lewa strona tusz Avon, prawa strona Isadora (bez tuszu, jedna warstwa dwie warstwy)
Avon, Super Extend Winged Out Mascara
Plusy:
- cena
- wydłuża
- rozdziela
- podkręca
- nie kruszy się
- silikonowa szczoteczka
- lekkie opakowanie
- delikatny efekt
Minusy:
Isadora, Build-up Mascara Extra Volume
Plusy:
Minusy:
- cena (internet ok 60 zł)
- nie wydłuża
- rzęsy są "tępe"
Jak widzicie według mnie wygrywa Avon. Oczywiście ile ludzi tyle opinii, ale bardzo cenię sobie wydłużenie przez tusz z Avonu oraz dużą różnicę robi dla mnie efekt końcowy. Winged out daje efekt ostro wykończonych rzęs, mają jakby ostry dzióbek, za to Isadora daje efekt kołkowatych rzęs :D Wgl nie ma zakończenia tych rzęs, tylko wyglądają jakby je obciąć w połowie nożyczkami. Nie lubię takich tępych rzęs, bo jednak są one najważniejszym elementem zalotnego spojrzenia. :)
A według Was który lepszy? :)
Sylwia
Ja tych posklejanych rzęs na Isa Dorze nie wiedzę. Efekt prawie identyczny, pytanie jak z trwałością. Ale szczoteczka Avonu bardziej mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńTrwałość taka sama, obydwa tusze wytrzymują cały dzień w nienaruszonym stanie. ;)
UsuńJa już dawno tanich tuszy nie miałam ale ze względu na ciągłe zapalenie spojówek nie rozglądam się za tanimi bo od razu szczypią mnie oczy i czuję się nie komfortowo. Ostatnio dostałam od mamy tusz L'oreal False Lash Wings a potem Bourjois Twist up The Volume jednak faworytem jest tusz Bourjois Volume Glamour ultra care.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam żadnego problemu z oczami i mogę kłaść na nie wszystko. :D A tych co napisałaś jeszcze nie próbowałam, muszę się rozejrzeć za Twoim faworytem. :)
UsuńJa nie lubię tego efektu tępych rzęs przy maskarach pogrubiających - one dają taki efekt :( Za to lubię wydłużające tusze.
OdpowiedzUsuńJa zawsze kupuje tańsze tusze, bo uważam, że są dobre i nie potrzebuje wydawać dużo, żeby być zadowolona z rzęs :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że tusz to inwestycja tylko na jakieś 3 miesiące. :)
UsuńJak widać cena nie zawsze idzie w parze z jakością ;-)))
OdpowiedzUsuńtez szkoda byloby mi dac duzo na tusz, a avonu srednio lubie, bardzo polubilam nowosc maybelline <3
OdpowiedzUsuńMi też nie wszystkie produkty avon podchodzą, ale akurat tusze lubię prawie wszystkie tej firmy. :)
UsuńNie zawsze to co jest drogie jest dobre, a ten tusz z Avonu daje naprawdę śliczny efekt!
OdpowiedzUsuńhttp://magdalens-blog.blogspot.com/
Jest minimalna różnica, ale według mnie nieznacząca, jednak jak dla mnie, to Avon przegrywa za silikonową szczoteczkę.. Nie cierpię ich :P
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam silikonowe :D Dla mnie jest różnica, szczególnie na żywo, jak patrzę na te tępe rzęsy to mnie dreszcze przechodzą. :D
UsuńWydaje mi się, że to kwestia wyczesania rzęs. Ja czasem lubię mieć takie tępe rzęsy, szczególnie do Smokey i wtedy inaczej je czeszę niż jak robię sobie zwykły dzienniak :-)
UsuńJak dla mnie w efekcie końcowym nie ma zbyt dużej różnicy :) a tak w ogóle to masz cudowne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej ja jednak mam swojego ulubieńca z oriflame :) ale nie dałabym 60 zł za tusz :)
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych maskar jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Szczoteczka Avon mi sie bardzo podoba
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo za kilkanie, moze moge sie jakos odwdzieczyc? Jak cos to pisz smialo, zaobserwowalam Twojego bloga, pozadrawiam :))
OdpowiedzUsuńNie widzę zbytniej różnicy ale,że miałam kiedyś tusz z Avonu i średnio się sprawdził to wybrałabym Isadore :)
OdpowiedzUsuńja wgl nie kupuje droższych maskar niż 15zł jakos mi kasy szkoda, u mnie zwykle jest Wibo,Lovely i nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńp.s. tak to moje pazurki, nie łamią się bo zwykle nosze hybrydy i dlatego są mega twarde :)
Też lubię Wibo. Tanie i dobre :)
UsuńNie mogę się już doczekać podsumowania drożdżowego na Twoim blogu, ja już swoje zrobiłam bo niestety musiałam przerwać ale i tak jestem mega zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńFajny post !
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog
itsnatala.blogspot.com
Jeśli chodzi o maskary to nie jestem szczególnie wymagająca, ale wolę taką szczoteczkę jak u Isadory :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie uwielbiam silikonowe :D
UsuńNie znam żadnej z nich, ale przekonałam się już, że w przypadku kosmetyków cena i jakość nie zawsze idą w parze.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam przekonania do kosmetykow z Avonu, poza tym mam tak jak Muzyka dla wybranych - oczy mi łzawią i koniec z super makijażem wszystko spływa ;(
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam żadnych problemów z wrażliwymi oczami, a tusze z Avonu bardzo lubię. :)
UsuńPrzyznam, że obu nie znam:) ale kiedy częściej pasują mi droższe
OdpowiedzUsuńNiestety*
UsuńAvon ma ładną szczoteczkę, a efekt isa dory bardziej mi się podoba
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam, ale ostatnio zachwycam się mascarą z Lovely za 9 zł :)
OdpowiedzUsuńnie zawsze droższe oznacza lepsze. Jeszcze nigdy nie zapłaciłam za maskarę więcej niż 20 zł i moje rzęsy zawsze wyglądały bardzo dobrze. Wiele osób pytało nawet czy nie dokleiłam sobie rzęs, bo są tak ładnie podkreślone.
OdpowiedzUsuńNie cierpię tuszy z Avonu, bo wg mnie bardzo szybko zasychają :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, efekty bardzo podobne :)
OdpowiedzUsuńefekty trochę podobne ;) choć mi osobiście bardziej podoba się efekt isadory ;)
OdpowiedzUsuńna zdjęciu widzę ładne pogrubienie ale nie sklejenie rzęs oraz ładnie je podkręca ;)
Ja używam tylko tuszy z Avon bądź Oriflame i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńIsadora ładnie pogrubia, ale faktycznie po Avonie rzęsy wyglądają lepiej :)
OdpowiedzUsuńja zadnego nie mialam , jak narazie uzyam miss manga z lorela i jestem zadowolna
OdpowiedzUsuńCzyli nie ma co przepłacać :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno kupiłam ten tusz z Avonu i właśnie czeka aż zacznę go używać. Już nie mogę się doczekać :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW sumie ja do końća na takich kosmetykach się nie znam, ale jak to każda kobieta taki moja żona również chętnie ich używa. Wiem, ze odnośnie maskary to najczęściej widzę produkty z https://eveline.pl/makijaz/oczy/maskary więc myślę, że są na pewno dobre.
OdpowiedzUsuńJa również się na tych kwestiach nie znam, ale wiem, że moja żona dość często chodzi do gabinetu kosmetycznego. Z tego co widziałem to jest to http://elite-kosmetologia.pl/ i faktycznie jak wraca z zabiegów to jej skóra jest bardzo odmłodzona.
OdpowiedzUsuń