Jak już zauważyłyście jest to Ziaja. Kosmetyki tej marki kosztują dosłownie parę złotych, a potrafią mi uratować życie. Oczywiście nie są to jakieś mega specjalistyczne kosmetyki, które zlikwidują Wam przebarwienia czy zmarszczki (choć ręki sobie nie dam uciąć, bo nie stosowałam takich kremów tej firmy, szczerze nawet nie wiem czy mają takie, bo się nie rozglądałam za nimi) ale mogą świetnie oczyścić, nawilżyć, odżywić skórę. :)
Na pierwszy ogień może pójdzie kosmetyk, który nie za bardzo się sprawdził u mnie. Jest to maska do włosów. Dałam za nią około 5 zł, starczyła mi na dobrych parę miesięcy (z pół roku). Nie sprawdziła się też może dlatego, że nie stosowałam jej regularnie tylko jak mi się przypomniało, ale muszę przyznać, że po jej użyciu nie widziałam zbytnio różnicy ani nie czułam nawilżenia. Jak widać maska osiągnęła już denko. Trzymałam ją tylko, żeby Wam pokazać. Zdecydowanie lepsze efekty daje mi Kallos Keratin. Miałam też z tej granatowej serii Ziaja do włosów odżywkę, też się średnio sprawdziła i stosowałam ją przed myciem włosów.
Teraz weźmy się za oczyszczanie. :) Dotychczas używałam Ziaja nuno tonik i żel oczyszczający. Są to już któreś z kolei opakowania i u mnie sprawują się świetnie. Mam cerę tłustą trądzikową i do zmywania makijażu oraz oczyszczania twarzy rano i wieczorem ten zestaw jest dla mnie strzałem w 10! Nie podrażnia, nie wysusza, ładnie pachnie. Żel kosztuje około 8 zł, tonik 6 zł. Dwa razy w tygodniu (przyznaje, że kiedyś systematycznie, teraz już dawno nie) nakładam maskę z zieloną glinką z tej samej serii. Czuję po niej lekkie ściąganie cery, nawilżenie i oczyszczenie. Nie zasycha jak niektóre maski, trochę się wchłania. Dałam za nią coś koło 8 zł. Serdecznie polecam Wam tą serię Ziaji, miałam tylko 3 produkty z tej serii, ale są świetne, więc myślę, że reszta też będzie całkiem ok. :)
Nowością w moim oczyszczaniu twarzy jest seria Liście Manuka. Był wielki szał w Internecie na temat tych produktów, więc stwierdziłam, że spróbuję, choć rzadko zmieniam produkty do pielęgnacji twarzy. Żelu niestety jeszcze nie próbowałam, bo wciąż kończę ten z serii nuno (myślałam, że się kończy, a on jest i jest :D), ale tonikiem przemywam twarz i jest dobry. Ja od toniku nie wymagam zbyt dużo, chcę tylko żeby przywrócił mojej cerze odpowiednie pH i to na pewno robi. Producent pisze, że tonik zmniejsza pory. Hmmm, co o tym sądzę? Myślę, że coś w tym jest bo nie rzucają mi się teraz tak w oczy jak kiedyś. Wiadomo, że nie będzie fenomenalnych efektów po samym toniku, bo potrzebne do tego peelingi, maseczki i inne różne zabiegi na których się nie znam. Ale moim zdaniem jak na tonik radzi sobie świetnie. Jedynym minusem jest brak "dzióbka" do wydobywania produktu, nie ma dziurki aby wylać na wacik tylko trzeba pryskać na wacik żeby go namoczyć przez co marnuje się trochę produktu, bo rozprasza się na boki i jest to po prostu mniej wygodne niż np w serii nuno. :) Kosztowały mnie też coś w okolicach po 8 zł.
Krem z SPF 50 używałam w wakacje, ponieważ zachciało mi się kuracji kremem z kwasem i konieczna była bardzo wysoka ochrona przed słońcem. Na pewno dobrze chroni, bo wgl się nie opaliłam na twarzy :( Nie zapycha, ale nie nadaje się pod podkłady mineralne, bo nie wchłania się do końca, pod podkłady płynne jest nawet ok, ale skóra szybciej się zacznie świecić, bo krem jest dość tłusty. Dałam coś około 20 zł. Miałam też ten sam krem tylko tonujący i powiem Wam, że wow! Jeśli potrzebujecie wysokiej ochrony i macie suchą skórę to koniecznie wypróbujcie tonujący (ja dostałam próbkę od dermatologa). Myślałam, że to będzie zwyczajny krem pod podkład, ale powiem Wam, że ma świetne krycie. Po nałożeniu kremu nie musiałam już nakładać podkładu i czułam się w nim bardzo lekko. :)
Krem bionawilżający stosuję po zmyciu makijażu. Rano i wieczorem nakładam Skinoren, więc aby nie wysuszyć cery nakładam w dzień ten krem z Ziaji. Kupiłam go w sumie przez przypadek, bo nigdzie nie mogłam znaleźć Fitomedu. Dałam około 7 zł i powiem Wam, że dla mnie cudo. Szybko się wchłania, nie zapycha i dobrze nawilża. Dla cery tłustej nawilżenie idealne.
A czy Wy macie jakieś kosmetyki marki Ziaja? Jeśli nie to koniecznie polecam wypróbować. Za taką cenę nie znajdziecie lepszych (moim skromnym zdaniem:)). Jak widzicie mojej włosy nie polubiły Ziaji, ale cera ją pokochała <3
PS. Jeśli używałyście aptecznych podkładów (Pharmaceris, Iwostin itd) matujących polećcie proszę jakiś. Mam Revlon i jest świetny, ale chcę też coś lekkiego co jakiś czas. :)
Sylwia
Niektóre produkty z Ziaji są naprawdę fajne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziajowe kosmetyki i zawsze robię zapas jak jestem w Polsce :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię kosmetyki tej marki, kremy do cery naczynkowej z serii Med świetnie się u mnie spisywały i w niczym nie ustępowały tym z wyższych półek cenowych. Tonik który pokazałaś aktualnie używam i też całkiem sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńp.s. także zaobserwowałam i chętnie zostanę na stałe ;)
Bardzo się cieszę i dziękuję, że podzieliłaś się z nami informacją o serii Med :*
UsuńJa lubię oprócz kosmetyków dla siebie kupować dzieciom Ziajkę. Ogólnie mam wrażenie, że są to wydajne kosmetyki i dobre, najbardziej lubię płyn do higieny intymnej i do demakijażu micelarny. Nie zapychają skóry i nie mają zbyt dużego dodatku perfum a przynajmniej te, które ja stosuję :)
OdpowiedzUsuńOoo, muszę rozejrzeć się za płynem micelarnym, bo nawet nie wiedziałam, że ziaja ma taki płyn. :D
UsuńKupiłam w rossmannie za 6,99 bodajże. Jest wydajny i świetnie czyści makijaż i inne zanieczyszczenia a najważniejsze, że nie mam uczucia lepkiej skóry po użyciu
UsuńJa płyny micelarne używam tylko do zmywania oczu :)
UsuńKilka kosmetyków Ziaja mnie zawiodło, ale generalnie lubię tą firmę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ziaję
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyn do demakijażu oczu z Ziaji i szampon chyba kakaowy ^^
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ziaje !
OdpowiedzUsuńmialam te wszystkie produkty nuno + zel z lisci manuka :) fajnie sie sprawdzaly u mnie :)
OdpowiedzUsuńjak mnie ta manuka kusi.. chyba będę musiała kupić
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam nic z Ziaja ale kusi mnie seria nuno oraz czytałam ostatnio o fajnej masce do rąk :)
OdpowiedzUsuńSerię nuno polecam całym sercem, najbardziej ten żel i tonik ze zdjęcia. :)
UsuńZ ziaji obecnie używam żelu do mycia twarzy liście manuka oraz kremu pod oczy :) I jestem bardzo zadowolona. Nie podraznia, jest delikatny dla skóry, a kosmetyki spełniają swoje zadania. W dodatku cieszą moją studencką kieszeń :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Uwielbiam kosmetyki z Ziaji :) Właśnie ceny są na każdą kieszeń :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ziaje !
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziaję! Tania, dobra polska marka. Też używałam tego toniku i żelu nuno, faktycznie są świetne. Obecnie używam rozjaśniającego kremu pod oczy, ogórkowego toniku i kremu, odżywki w sprayu do włosów, mleczka micelarnego, pasty oczyszczającej i wielu innych produktów. Kocham Ziaję ;)
OdpowiedzUsuńOgórkowy tonik też kiedyś miałam i to mleczko ogórkowe. :) Tonik okej, a jeśli chodzi o mleczko to wolę po prostu żele do mycia. :)
UsuńU mnie niestety Ziaja nie działa tak dobrze - szczególnie na twarzy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Jak to mówią jeszcze się taki nie urodził żeby wszystkim dogodził. :D
Usuńoj jak duzo Ziajki :) Witaj na blogerze :)
OdpowiedzUsuńZiaję bardzo lubię na włosy i ciało ale do twarzy mi się nie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię Med, a z kosmetyków pokazanych przez Ciebie nie miałam żadnego :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo dużo kosmetyków Ziaji, używam od czasów gimnazjum, bardzo je lubię. Najbardziej chyba krem oliwkowy. Ostatnio słyszałam, że Ziaja coraz bardziej podbija rynki europejskie np Hiszpanię:)
OdpowiedzUsuńMam żel do twarzy z serii liście manuka i oprócz tego że szczypie w oczy to jest ok ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sand-cosmetics.blogspot.com/
Szczypie w oczy? U mnie też żel nie ma wgl styczności z oczami, więc jest ok, zmywam go "drogą okrężną" omijając oczy. :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego kremu bionawilżającego. Co prawda nie posiadam cery tlustej tylko bardziej w kierunku do suchej ale strasznie mi sie przetluszcza strefa T a najbardziej kąciki nosa :(
OdpowiedzUsuń