czwartek, 30 kwietnia 2015

Hit wśród pomadek? Bourjois Rouge Edition Velvet, czy rzeczywiście jest taka dobra?

Pewnie każda z Was słyszała o tych pomadkach. Swojego czasu w Internecie nie było bloga i kanału YT, który o tym nie pisał/mówił. Zdania są bardzo zróżnicowane; u jednych jest KWC i hit wszechświata, który utrzymuje się cały dzień z jedzeniem i piciem, u innych za to budzi wielkie rozczarowanie, na ustach utrzymuje się ledwo 2 h i kolor również nie jest tak piękny jakby się wydawał w internecie. Jeśli chcecie wiedzieć, w której grupie ludzi ja jestem, zapraszam. :)



Nigdy nie kusiły mnie zbytnio te pomadki, ponieważ nie było koloru, który by mnie powalił na kolana. Brakowało dziennych, delikatnych róży. Od czasu gdy wprowadzono do sprzedaży 4 nowe kolory prawie wszystkie wpadły mi w oko, jednak na pierwszy ogień postanowiłam kupić taki, który będę mogła nosić na co dzień. Mówię tutaj o pomadce numer 10.

Od czasu kiedy pierwszy raz nałożyłam ją na usta zakochałam się w konsystencji. Jest to pomadka matowa, ale nie jest ona tępa i sucha tylko bardzo kremowa i przyjemna. Wykończenie również nie jest mega matowe, które wygląda jak wysuszone usta, ale bardzo ładnie prezentuje się na na nich.
Jeśli chodzi o trwałość to nie zauważyłam żeby było to jakieś ekstra łał super hiper niezmywalne cudo, bo niektórzy tak się zachwycają, że miałam takie wrażenie jakby to było coś nadzwyczajnego. U mnie trzyma się dopóki nie zacznę jeść, później zostają tylko lekko zabarwione usta i pomadka na obwodzie ust. Myślę, że powodem tego może być kolor, jest on zbliżony do mojego naturalnego koloru ust i może go tak nie widać, gdybym kupiła jakiś mocniejszy kolor to wpiłby się w usta i został na dłużej. Mam wielką ochotę na żywy róż o numerze 11 to zobaczymy czy mocniejsze kolory trzymają się lepiej. :)
Na początku myślałam, że opakowanie jest ze szkła, jednak wydaje mi się, że jest to po prostu gruby, twardy plastik. Design bardzo mi się podoba, opakowanie jest zrobione "na bogato". Aplikator mamy taki jak w błyszczyku, co dla mnie jest wygodne, bo w klasycznej szmince po paru użyciach "dzióbek" się tępi i nie możemy uzyskać pięknego konturu, trzeba wspomóc się pędzelkiem albo konturówką, tutaj zawsze możemy ładnie wypełnić usta bez najmniejszego problemu.
Cena w drogeriach to około 50 zł, jednak nie warto jej kupować stacjonarnie, ja kupiłam za 28 zł na ezebra.pl











 Ogólnie bardzo podoba mi się ta pomadka, jestem tylko trochę rozczarowana trwałością. Myślałam, że będzie się dłużej trzymać, ale poza tym konsystencja i kolor bardzo przypadły mi do gustu. Na pewno kupię jeszcze mocniejszy róż żeby sprawdzić czy będzie trwalszy. :)

A Wy co sądzicie o tych pomadkach? Macie swoje ulubione kolory? Jak u Was z trwałością?

Sylwia

30 komentarzy:

  1. Ja te pomadki uwielbiam!
    Mam 3 kolory a teraz na promocji w Rossmannie chce kupic dwa kolejne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kupić w Rossku, ale powoli zaczynam się odsuwać od tego pomysłu - za duże zapasy już mam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. W opakowaniu kolor mi się nie podoba, ale na ustach prezentuje się cudownie! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. I zdjęcia oddają prawie identyczny odcień, aż się zdziwiłam, że aparat nie zmienił kolorów :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo ładnie, świetnie się stopiła z ustami.

    OdpowiedzUsuń
  6. kusi mnie żeby spróbować tych pomadek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koleżanka bardzo mi ją polecała ale u mnie w Rossmannie nie ma szafy Bourjois a w normalnej cenie jest za droga na razie jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam-w regularnej cenie nie opłaca się kupować, a u mnie w Rossmannie nie ma szaf Bourjois, więc kupuję w internecie. :)

      Usuń
  8. Cudny kolorek i muszę się w niego zaopatrzyć

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś mnie nie kuszą te pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny kolor
    zapraszam
    http://haniaa-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele dobrego słyszałam na ich temat, jednak wykończenie tej pomadki jest dla mnie zbyt matowe, zdecydowanie wolę coś bardziej kremowego, a najlepiej błyszczyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie nie przepadam za błyszczykami, no chyba, że akurat mam ochotę na mega lekki makeup. :)

      Usuń
  12. Nice pics!!I like your blog, if you want we can follow gfc, let me know in my blog,!!kiss

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam ich,ale mnie kuszą :) Ten kolor wygląda ślicznie na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny jest ten kolor, szkoda, że taki nietrwały :/ Słyszałam, że również pomadka w kolorze Nude jest słaba jeżeli chodzi o utrzymywanie się na ustach. Ja mam kolor Peach Club i jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy o niej nie słyszałam, ale z pewnością wypróbuję :)
    Obserwujemy? Zacznij i daj znać na moim blogu :)

    AGI BLOG ---> KLIK

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam tę serię! mam tę pomadkę w kolorze Pink Pong i jestem nią zachwycona :) świetne wykończenie + rewelacyjna trwałość!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładny kolor :)

    Co powiesz na wspólną obserwację?
    rosa137.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. śliczny kolor :3
    ogólnie bardzo interesująco piszesz i z chęcią chcę sie wracać do takiego bloga, masz talent do blogowania!
    PS cudowny szablon
    A co powiesz na wspólną obserwacje? Jak coś to daj znać u mnie
    zapraszam do siebie ✿♡KLIK♡✿

    OdpowiedzUsuń
  19. ładnie prezentuje się na twoich ustach :) może kiedyś się skuszę :)

    http://moncoin39.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. super post :)
    wspólna obserwacja? Ja już teraz czekam na Ciebie :)
    MÓJ BLOG-KLIK:)

    OdpowiedzUsuń
  21. czekam na promocję w Rossmanie i też się skuszę na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie bym je kupiła, ale w moim Rossmannie usunęli szafy Bourjois ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Posiadam dwa odcienie tej pomadki i z każdego jestem tak samo zadowolona! Konsystencja, trwałość, wygląd na ustach - jestem nimi oczarowana!

    OdpowiedzUsuń
  24. za mało spektakularny efekt mi się wydaje :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz bardzo mnie motywuje! :)
Jeśli Cię zainteresowałam - zaobserwuj.
Jeśli spodoba mi się Twój blog - zaobserwuję.
(Umiem trafić na Wasze blogi, nie musicie zostawiać linków:))