Paleta jest wykonana z solidnego plastiku, cięższego niż te Iconic, niestety szybko się rysuje. W środku znajdziemy duże lusterko, które jest wielkim plusem oraz 7 róży i 1 rozświetlacz (chyba :D)
Konsystencja jest pudrowa, ale nie za sucha, przyjemnie się nimi pracuje. Minimalnie się osypują. Jeśli chodzi o trwałość to u mnie trzymają się cały dzień, nie ścierają się. Pięknie wyglądają na policzkach, jednak tylko wtedy, gdy mamy idealnie wyrównany koloryt cery, jeśli przebijają nam jakieś przebarwienia róż wydaje się robić plamy. Przynajmniej ja tak zauważyłam. Koszt takiej palety to 30 zł. Znajdziemy jeszcze inne zestawienia kolorystyczne oraz od niedawna róże kremowe.
Najczęściej używam kolorów oznaczonych cyframi 2,3 i 7.
2 używam przy makijażach wieczorowych, gdy wolę dać bronzer niż róż, ale jednak brakuje mi czegoś na tych policzkach, wtedy numerek 2 sprawdza się świetnie. Jest to taki brudny róż, prawie "nudowy" kolor, który idealnie pasuje do takiego typu makijaży.
3 towarzyszy mi, gdy chcę dodać sobie dość dużo życia, nakładam na policzki sam róż i rozświetlacz, wtedy mogę sobie pozwolić na mocniejszy kolor. Jest to piękny, żywy róż.
7 to róż pomieszany z brzoskwinią, używam najczęściej z tych trzech. Jest najbardziej uniwersalny, daje delikatny efekt i uwielbiam go na co dzień.
1 można powiedzieć, że wpada delikatnie w brąz, ma malutkie drobinki, jednak po nałożeniu ich nie widać.
4 moim zdaniem jest to rozświetlacz, ale nie nadaje się do tego, ma zbyt duże drobinki i nie wyglądałby dobrze na policzkach. Można go używać jako cienia i ja tylko w ten sposób będę go używać, bo innego pomysłu na niego nie mam.
5 ciemny róż, którego używałam chyba tylko raz w życiu, gdy robiłam makijaż w stylu lat 80.
6 również rzadko używam, jest dla mnie za intensywny, może kiedyś się przekonam, choć na pewno nie raz się jeszcze przyda.
8 jeszcze nigdy nie miałam okazji używać, do końca nie wiem co z tym zrobić. Dla mnie jako róż za bardzo się świeci, a jako rozświetlacz jest za różowy. Jedyne przeznaczenie jakie widzę na chwilę obecną to cień.
Dla mnie są aktualnie wystarczające, wiele kolorów w jednym miejscu za niską cenę, chociaż pewnie przy najbliższej okazji kupię Frat Boy z The Balm to te i tak zawsze się przydadzą, bo mają różne kolory na każdą okazję. :)
Miałyście? Może zamierzacie kupić? Co o nich sądzicie? :)
Sylwia
Mam drugą wersję, Hot Spice, bo wolę brzoskwiniowe odcienie ;) Mają naprawdę mocną pigmentację ;)
OdpowiedzUsuńA ja wolę właśnie róże. :)
UsuńTrochę nie moje odcienie
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńA Ty szczęściaro dzisiaj jakieś rozdanie wygrałaś :D Gratuluję :)
UsuńBardzo fajna paletka i za taką cenę warto ją kupić: )
OdpowiedzUsuńŚwietna ta paleta
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna paleta ! Tyle kolorów w jednym miejscu <3
OdpowiedzUsuńJakie piękne kolory! Kusisz :)
OdpowiedzUsuńnr 7 bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa drugiej wersji kolorystycznej :) swoją drogą nie wiem kiedy zużyłabym tyle róży :)
OdpowiedzUsuńJa maluję nie raz jeszcze inne osoby, więc myślę, że się nie zmarnują. :)
Usuńświetna paletka, tak dużo kolorków <3
OdpowiedzUsuńsuper blog, obserwuje, zostaje na dłuzej :*
Nie miałam, ale chętnie je kiedyś wypróbuję bo ładne kolory ma :)
OdpowiedzUsuńP.S również obserwuję :)
Podoba mi się, myślałam nad jej zakupem ale na,razie skupiam się na róż w serduszku MUR :-)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem tej paletki, ale ostatecznie zdecydowałam się na róż w płynie również z firmy Makeup revolution i trochę żałuję swojej decyzji, jednak z różami w kamieniu lepiej mi się pracuję.
OdpowiedzUsuńJa też wolę róże w kamieniu ;)
Usuńach, musze w koncu zainwestowac bo brak mi takich cudeniek :)
OdpowiedzUsuńświetne róże lecz nie ukrywam ze wole bronzer :D pozdrawiam :))))))
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa jakie piękności !!!! ja mam jeden róż, ale chciałabym więcej :P
OdpowiedzUsuńJa przymierzam się do kupna tych kremowych, jednak na razie jestem w fazie testowania tych ze Sleeka ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna paletka!
OdpowiedzUsuńFajna paletka, zwłaszcza jeśli ktoś lubi eksperymentować z różami :) Ja ostatnio ograniczam się do brzoskwiniowych odcieni, chyba najbardziej mi pasują.
OdpowiedzUsuńJaka cudna! I widzę, że dobra pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu pojawiło się rozdanie z kosmetykami HEAN, jeśli byłabyś zainteresowana to zapraszam do wzięcia udziału :)
Ja zastanawiam się nad paketką róży kremowych.
OdpowiedzUsuńPrzez jakiś czas miałam zamiar kupić tę paletkę, ale oczywiście kupiłam wszystko, co niepotrzebne, wyczerpując limit :D
OdpowiedzUsuń1,2,7,4 bym przygarnęła :-)
OdpowiedzUsuńsama chce sobie kupić tę paletkę 2,3,7 wyglądają zabójczo :)
OdpowiedzUsuńJamam w wersji Hot Spice i również bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńJa mam*
Usuńbardzo ładna paletka :)
OdpowiedzUsuń